
Akademickie rozgrywki w futsalu mężczyzn 2019/20
Zaczęło się! Ruszyły Akademickie Rozgrywki w futsalu, ich inauguracja przypadła 4 listopada, a areną zmagań była piękna hala przy ulicy Twardowskiego, która oprócz pięknej historii posiada sporo miejsc na trybunach! I tu od razu apel do wszystkich studentów i nie tylko żeby przyszli i wspierali swoich kolegów, a także i koleżanki. Nie tylko na tych zawodach, ale tych które wystartują wkrótce, informacje i harmonogram będą podane, a nic tak nie dodaje otuchy i motywacji jak wsparcie. Oprócz pięknej idei fair play jest też duch rywalizacji pomiędzy uczelniami więc niech każdy przyjdzie i wspiera swoich lub ogląda zmagania znajomych twarzy bo świat studentów jest pełen pięknych znajomości!
Na pierwszy ogień w rozgrywkach futsalu, czyli piłce nożnej halowej poszły: Pomorski Uniwersytet Medyczny w skrócie PUM oraz Uniwersytet Szczeciński nazywany US. Mecz rozpoczął się o 20:15, jedna połowa trwała 25 minut, a skład liczył zestaw 4+1 czyli 4 zawodników w polu i bramkarz. Licznie stawił się team US, który miał silną ławkę rezerwowych obfitującą w wiele osób. Piłka nożna halowa ma to do siebie, że jest bardzo szybką grą i od początku meczu wiele na parkiecie się działo. Lepiej w mecz wszedł Uniwersytet Szczeciński, ale bramkarz PUMu świetnie się spisywał w bramce i obronił groźne strzały przeciwników. Tempo było szybkie, akcje szły w obu kierunkach, ale optyczną przewagę miał US lecz długo utrzymywał się bezbramkowy remis. Na otwarcie wyniku czekaliśmy 8 minut, swoją przewagę potwierdził Uniwersytet Szczeciński i za sprawą Mikołaja Duwe objął prowadzenie, w pełni zasłużone na ten moment. PUM jednak z minuty na minutę grał coraz lepiej i stwarzał więcej okazji, na drodze stawał im jednak świetnie dysponowany bramkarz, który pierw obronił strzał z rzutu wolnego, a potem sam na sam. Co najlepiej zrobić w takiej sytuacji? Wiedział o tym Adam Wiejkuć z PUMu, który w 20 minucie ominął bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki. Sporo było walki na boisku, żaden z zawodników nie szczędził sił i remisem 1:1 zakończyła się pierwsza połowa, bardzo dobra w wykonaniu obu ekip, tylko dwa gole świadczyły o wysokim poziomie tego wieczoru.
Po krótkiej przerwie, łyku wody i drużynowych naradach nastąpiła zmiana stron i emocje zaczęły się od nowa. Tempo nadal było szybkie, ale chyba mniejsza ilość zmienników odbiła się fizycznie na graczach PUMu bo dwa razy szybko nadziali się na kontrę i stracili dwie bramki. Najpierw po ładnym przechwycie i asyście Patryka Jurysa gola zdobył Igor Czuryszkiewicz, a na 3:1 strzelił Michał Grześkowiak. Nie zabiło to jednak meczu bo PUM ruszył śmiało do przodu i stworzył sobie kilka groźnych sytuacji, ale brakowało wykończenia lub lepszego podania w ostatniej fazie akcji. To z kolei miał walczący i krzyczący tego wieczoru Igor Czuryszkiewicz, który po solowym rajdzie i dobitce swego strzału podwyższył na 4:1, Czury jak nazywali go koledzy z ławki rezerwowych walczył o każdy cm na boisku i poza nim bo lubił wdać się w dyskusję z arbitrami tego spotkania, taki to już charakterny zawodnik. Charakteru i umiejętności nie brakowało w szeregach PUM z pewnością bo gol zdobyty na 4:2 przez ich zawodnika – Borysa Szymańskiego był ozdobą tego spotkania! Takiego trafienia nie powstydziłby się żaden profesjonalnie grający zawodnik, Borys będąc tyłem do bramki wykonał piękną sztuczkę techniczną i piętką skierował piłkę do siatki. Niestety to był ostatni gol dla jego uczelni, potem strzelali tylko rywale z US. Paweł Odlanicki-Poczobut nie pomylił się w sytuacji sam na sam i strzelił na 5:2, Karol Ława pracujący cały mecz dla drużyny, przechwycił piłkę i również w sytuacji sam na sam podwyższył na 6:2, a Daniel Mojsiewicz w ostatniej minucie odnalazł się w polu karnym przeciwnika i ustalił wynik spotkania na 7:2. Brawa dla obu drużyn bo stworzyły dobre widowisko, pełne walki i dobrej gry, może to szeroka kadra Uniwersytetu Szczecińskiego sprawiła że druga połowa była bardziej jednostronna w wyniku. Jeżeli jednak tak mają wyglądać te rozgrywki to zapowiadają się niesamowicie ciekawie i już nie możemy się doczekać kolejnych spotkań!
Uniwersytet Szczeciński 7:2 Pomorski Uniwersytet Medyczny
Bramki dla PUM: Adam Wiejkuć, Borys Szymański
Bramki dla US: Igor Czuryszkiewicz x2, Karol Ława, Michał Grześkowiak, Mikołaj Duwe, Daniel Mojsiewicz, Paweł Odlanicki-Poczobut